Matematyka znajduje szerokie zastosowanie w różnych dziedzinach codziennego życia, także w kryminalistyce. Matematycy z Uniwersytetu w Los Angeles pomogli policji w ujęciu sprawców brutalnych napadów. Udało im się tak wyostrzyć szczegóły niezbyt czytelnego ujęcia kamery z helikoptera, że jednego ze sprawców udało się rozpoznać po... tatuażu.
Odciski palców
Belgijska profesor matematyki pracująca na Uniwersytecie w Princeton, Ingrid Daubechies wygrała konkurs rozpisany przez amerykańskie służby śledcze na metodę komputerowego rozpoznawania odcisków palców.
Ogólnie rzecz ujmując, polega ona na tym, że powierzchnię palca dzieli się na mniejsze obszary, w których szuka się pewnych charakterystycznych kształtów linii papilarnych. Najczęściej występującymi są:
Dla każdego odcisku palca pobranego na miejscu przestępstwa określa się występowanie poszczególnych kształtów w poszczególnych obszarach i porównuje z danymi zebranymi w bazie. Na podstawie analiz statystycznych ustalono, że prawdopodobieństwo wystąpienia u różnych osób tego samego kształtu charakterystycznego w tym samym obszarze wynosi 0,1 dla zakończenia grzbietu i bifurkacji oraz od 0,01 do 0,05 dla pozostałych kształtów. W praktyce określa się zgodność 10 kształtów w zgodnych położeniach. Jakie jest wtedy prawdopodobieństwo pomyłki?
Lingwistyka matematyczna
Także polskie służby śledcze nie pozostają pod tym względem w tyle. 12 lat temu głośna była sprawa "Gumisia" - sprytnego i bezczelnego przestępcy, który konstruował atrapy bomb (używając do ich konstrukcji prawdziwych materiałów wybuchowych, ale tak je izolując, by nie mogły eksplodować). Gumiś wypierał się wszystkich zarzutów i nie znaleziono żadnych świadków zarzucanych mu czynów. Jednak Sąd Wojewódzki w Krakowie skazał go na podstawie ekspertyz lingwistów matematycznych, zajmujących się rozwijaną w Polsce od lat 60. tzw. metodą językowo-pomiarową. Dzięki niej na podstawie nagrań wypowiedzi daje się, nierzadko z niezwykłą wręcz precyzją, ustalić bardzo wiele cech osobniczych mówcy, np. budowę jego narządów mowy, sposób oddychania, jego ewentualne choroby somatyczne i psychiczne, pochodzenie czy wykształcenie, a także wiele cech jego otoczenia fizycznego, np. porę dnia, odległość od wody, torów kolejowych itp.
Polskie sądownictwo jest w tej materii dość postępowe, ponieważ np. w Wielkiej Brytanii wyniki tego typu badań nie mogą być dowodem obciążającym. Natomiast w naszym kraju były one użyte w sprawie sądowej już w roku 1960. Dziś sądy biorą pod uwagę również np. eksperymenty osmologiczne, czyli takie, które analizują zapach pozostawiony przez podejrzanego na miejscu zdarzenia.
Pracownia we Wrocławiu
Także przy Uniwersytecie Wrocławskim powstała ostatnio Międzyuczelniana Pracownia Balistyki i Mechanoskopii. Jej inicjatorami i twórcami byli prof. Ryszard Jaworski z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego oraz dr hab. Tadeusz Dobosz z Zakładu Medycyny Sądowej wrocławskiej Akademii Medycznej.
Pracujący tam naukowcy zajmują się m. in. zastosowaniem badań DNA w identyfikacji mikrośladów biologicznych na narzędziach i pociskach oraz badaniem rozrzutu łuski podczas strzelania z broni automatycznej. W pracowni, oprócz prowadzonych badań naukowych są przygotowywane zbiorcze ekspertyzy na zlecenie organów wymiaru sprawiedliwości. Do tej pory w sądach często było tak, że inni specjaliści robili ekspertyzę śladów biologicznych, a inni balistyczną. Jeśli pojawiały się w nich sprzeczności, trzeba było opinie uzupełniać, biorąc pod uwagę informacje uzyskane z tego drugiego źródła. To komplikowało i wydłużało proces. Tych problemów można uniknąć, gdy jeden zespół opracowuje spójną i wszechstronną opinię.
Odpłatne ekspertyzy na zlecenie sądów i prokuratur mogą w pracowni wykonywać także niezależni biegli sądowi. Każda ze stron procesu może bowiem współpracować ze specjalistami według własnego wyboru. Ponadto pracownia organizuje kursy dla prawników oraz staże i praktyki dla studentów. Działalność wrocławskiej pracowni pomoże wyjaśnić okoliczności najcięższych przestępstw, także z przeszłości.