czerwiec 2024

Zad. 1. Z jakiej książki pochodzi poniższy utwór?

Zad. 2.  W kontekście całości dzieła - dlaczego ten utwór nosi tytuł Antyfrastycznie?

Zad. 3.  Wzorując się na wzmiankowanym dziele, napisz 3 próbki (każda 1-2-zdaniowa) w podobnym stylu. Najlepsze prace opublikujemy.

 

Wyniki: 

Czerwcowa punktacja przedstawia się następująco:

  • 3 pkt. - Ignacy Włodarski (SP 36 Wrocław), Agata Leśnicka – programistka z Gdańska, Daria Bumażnik - doktorantka na Wydziale Chemii UWr, Krystyna Lisiowska - redaktor z Warszawy,
  • 2 pkt. - Marzena Wąsiewicz - nauczycielka matematyki z Kajetan, Kasper Przenzak – analityk ryzyka z Krakowa.

 

Odpowiedzi: 

Zad. 1. Utwór pochodzi z książki pt. Ćwiczenia stylistyczne autorstwa Raymonda Queneau.

Zad. 2. Antyfraza to ironiczna zmiana znaczenia wyrazu na przeciwny. Zacytowany fragment jest antyfrastyczny, ponieważ – co widać w kontekście całości utworu – podróż autobusem w godzinach szczytu nie jest wydarzeniem towarzyskim, bynajmniej.

Zad. 3. Oto utwory nadesłane przez uczestników konkursu (brawo!!!):

PIETYCZNIE (pi ≈ 3,14159265358979323846264338327950288)
Jak S? Tłok i ścisk. Mężczyzna to wysoki, głowa? Ach! Fajne nakrycie tasiemcze. Wszakże przepycha nas ów pan! Siedząca zona, szybko! Po dwojgu horach jest ten sam człowiek pod, no, dworcem, zagubiony guzik. Przyjaciel mu doradził: "przyszyć".

Ignacy Włodarski

HAIKICZNIE
Tłok w autobusie nagle lament człowieka później pod dworcem.

MONOZDANIOWO
W tym autobusie jest sporo ludzi i jakiś typek z długą szyją i kapeluszem krzyczący na sąsiada, co go popycha; potem za dwie godziny spotykam znowu długoszyjnego z brakiem guzika.

Z PERSPEKTYWY NIEMEGO ANALFABETY

Marzena Wąsiewicz

PRÓBKI ANTYFRASTYCZNE
Rozwiązuję dziś zadania ze strony pewnej wrocławskiej uczelni - jak tysiące innych normalnych ludzi.

Obecnie z Niemczech grupy mężczyzn w kolorowych koszulkach biegają po trawie z piłką. Jakiś lokalny letni obyczaj.

Nadeszły wakacje. Dzieci z niecierpliwością czekają na koniec tego nudnego czasu.

Agata Leśnicka

PRECYZYJNIE
O godzinie 10:07 weszłam na egzamin ustny z matematyki. Odpowiedzi zapisywałam na białej tablicy wielkości 2,05 m^2. Dostałam piątkę.

NAWSTECZNIE
Zdałam egzamin z najwyższą możliwą oceną, co bardzo mnie ucieszyło. Przed wejściem do sali niecierpliwiłam się i denerwowałam, więc unikałam rozmów z innymi.

METAFORYCZNIE
Podczas tej próby tak przypominającej maturę wypowiadałam odpowiedzi niczym głowa państwa podczas orędzia do narodu, po czym ilustrowałam je przykładami kreślonymi na białej tafli przytwierdzonej do ściany tej świątyni mądrości.

Daria Bumażnik

SPRAWOZDAWCZO
O godzinie 12:30 w osiedlowym sklepie Żabka pewien mężczyzna w zimowej kurtce i dżinsowych spodniach przez 15 min stał przy stoisku z owocami, nie mogąc zdecydować, co kupić. W końcu wybór padł na jabłka „Ligol”.

KOLOROWO
W biały dzień w osiedlowym sklepie, którego znakiem rozpoznawczym jest zielona żabka, pewien czarnoskóry mężczyzna w fioletowej zimowej kurtce i jasnoniebieskich dżinsowych spodniach dłuższy czas stał przy oznaczonym na zielono stoisku z owocami. Ze wstydu był czerwony jak burak, gdyż nie miał zielonego pojęcia co wybrać, choć czarno na białym było widać, które owoce są lepszej jakości; w końcu wybór padł na czerwone jabłka.

PRZECIWNIE
Późnym wieczorem w Biedronce na obrzeżach miasta pewna kobieta w letniej żółtej sukience zdecydowanym krokiem udała się do stoiska z warzywami, doskonale wiedząc, co zamierza kupić. Szybkim ruchem wzięła z kosza marchew. 

Kasper Przenzak

Powrót na górę strony